Oficjalne Forum No3D, wita Cię
UU... Szukam Rorche X1, Drugiego Pistoletu Arkansis (przyda mi się, bo mimo wysokiego kalibru to można w nimi iść w Dual Wielding) oraz HF blade. Są one najlepszymi rzeczami (oraz najdroższymi he he) na rynku co mi spokojnie wystarczyć powino na Jedynkę. A przynajmniej w teorii.
Z kobiecych jest głównie moda na jeszcze bardziej skąpe stroje kąpielowe, ogólnie wyzywająca moda. Welcome to Gunnaropolis. A co do javelinów to... Różnego typu miotacze, wyrzutnie, miecze, topory... czego dusza zapragnie. Nawet pluszowe misie wielkości javelinów gdzieś były
Kolejny piękny dzień w tym kraju seryjnych gwałcicieli i degeneratów. Long Live Gunnaropolis. Idę sobie obejrzeć sklepy. Nie tylko te... dla kobiety... ale także dla javellinów. Chce obciążyć konto szefowej możliwie dobrze przed następną walką.
Tak więc po dawce snu i ogarnięciu się idziesz na miasto. Tam spokój, korki, ludzie się wygrażają na ulicach bo była kolizja. Policjant tylko stoi i zastanawia się nas sensem życia. Poniedziałek, czy raczej sobota.
Czytaj będzie na równi ze mną. Dobrze wiedzieć. Ok. Tak czy siak ja już jest późno to idę spać po uwczesnym przygotowaniu się. Jutro chce se pochodzić po mieście.
Zaczynając od tego że nikt nie wie jak on wygląda to jego główną bronią jest pierdolony miecz piła mechaniczna. Jakby tego było mało to używa niewielkich dronów, zawsze mają inną funkncję. Raz strzelają mazią która blokuje ruchy, innym razem granaty EMP albo dymne. Jego maszyna nie jest bardzo ciężka, ale zwinna jest niesamowicie.
Więc tak czytam informacje na temat jedynki. Zobaczmy co takiego znalazła na jego temat.
No to idziesz tunelem, po chwili jesteś w domu. Spokój, nic się nie dzieje. Tylko szefowa ci przesłała intel odnośnie jedynki
Więc korzystam z backup tunelu czyli z tunelu którego szefowa zamontowała by mnie śledzić i który jest podłączony do mojego domu. Więc idę przez niego.
-Jasne.. no to.. do jutra.- idzie spokojnie w stronę swojego domu. Mieszka dalszy kawałek stąd. Ty zaś już jesteś przebrana w normalny outfit
Spoglądam na niego zaciekawiona. Oboje mieszkamy niedaleko. W sumie ta sama trasa.
- Nie zrozum mnie źle, ale mam ochote teraz pobyć sama... mieszkam 3 domy stąd więc raczej po drodze nikt mnie nie porwie. No ale cóż, dzięki za propozycje - rzekłam z uśmiechem i przebieram się w ciuchy normalne.
-Też prawda... Dzięki że tak uważasz. Ale jeszcze sporo czasu muszę poćwiczyć. Hmm.-
zaczął się zastanawiać
-To może skoczymy do mnie, lub do ciebie. W końcu mamy się nie wychylać
- Nie wiem. Nie powinniśmy się do tego czasu wychylać. Ale muszę ci przyznać, spoko ci dzisiaj poszło - rzekłam z uśmiechem.
Trening był cięższy i wymagający ale pomimo że żółtodziub to jednak daje sobie radę bardzo dobrze. Zna parę trików chwytów. Do tego ma cela. Coś z tego będzie.
-To co teraz? Może jakiś spacer dla relaksu?
No to zaczynamy trening (skipnij proszę po treningu)