Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Legat
Przerażenie w oczach i wybiegam przed Keijim a orkiem i używam Tarczy Psionicznej. Ona spokojnie zablokuje to dziadostwo co ma na rękach. Tak czy siak... akcja Persefony dała mi pozwolenie na ujawnienie... więc teraz będzie masa tłumaczenia.
Offline
Działo się odzywa a pociski kalibru butelka 2,5 litra odbijają się jak groch od twojej tarczy psionicznej. Mina wszystkich żywych, w tym somsiada:
Somsiadowa też się nie opierdala i sieka kilku orków.
Offline
Legat
Ork powinien być skupiony na mnie. Spoglądam na niego bez namietnie.
- Co wasz prymitywny i nędzny gatunek tutaj robi. Ta Domena jest pod ochroną N.I.P... wasze wtargnięcie to aż proszenie się o szybką i okropną śmierć - rzekłam bez cienia emocji.
Offline
-KURŁA!!!! MÓWIŁ ŻE NIE BĘDZIE TU PEROCFELÓF!!!- Strzela do ciebie ile fabryka dała, a gdy kończy mu się ammo albo w końcu dochodzi do niego że to nic nie da, wyciaga zza pleców miecz. To ZDECYDOWANIE nie jest robota okrów... poznajesz to z raportów, tylko że jest to większa wersja. Ultroński miecz bojowy. Jego normalna wersja przecina wszystko...
-HAHAHA!!! CZAS NA ZABAWĘ!!!- leci na ciebie aż płyty tektoniczne zaczynają się ruszać. Jednym potężnym cięciem uderza mieczem o twoją tarczę, która zaczyna pękać...
Offline
Legat
Chwytam Keijiego i odskakujemy na pewną odległość. Po chwili spoglądam na niego.
- Mogę na chwile pozyczyć ostrze? - zapytałam się go. - Wszystko wam wyjaśnimy po walce... teraz najważniejsze jest obrona innych - rzekłam do niego.
Offline
Legat
Dobywam więc ostrza, a następnie pluje na jego klingę. Po chwili dotykam płaską dłonią miejsce gdzie jest naplute i następnie przeciągam ręką w po klindze, by zaczęła się świecić kolorem żółtym. Tzw Weapon Enchancment. Ta zdolność sprawia iż nawet srajtaśma może walczyć z wyższymi materiałami jak Qwazaryt i inne. Dzięki temu walka będzie zrównana, a mojej szybkości Orochi... ork ma 23% szans na zwycięstwo. Staje w pozie bojowej.
- Więc na co czekasz?
Offline
No to teraz walka gigantów średniej ligi. Napierdalacie się równo, co już świadczy o tym że ma koleś więcej szczęścia niż... czegokolwiek, chyba że mięśni. Jednak ostatecznie jego mieczorek przegrywa z twoiją bronią. Rozcięty wielki miecz ląduje na ziemi w dwóch kawałkach. A on cie próbuje złapać dłońmi.
Offline
Legat
Wyskakuje do góry by wylądować mu na plecach, by jednym szybkim cięciem pozbawić go głowy.
Cholera... później trzeba będzie zrzucić tutaj napalm. Tak czy siak dobijam orka.
Offline
Gdy lądujesz na ziemi równocześnie z jego głową słyszysz jak pojawia się wsparcie w lądowniku. Patrzysz na sparcie i.. oni nie są waszymi... Pierdolone blaszaki, zbierają trupy i jeszcze żywych orków do transportera. A sam Ultron podchodzi i zabiera głowę szefa orków.
-To było ładne przedstawienie- wrzuca łeb do transportera, który po chwili odlatuje.
-Hmm... na mnie chyba już czas... żegnam ozięble i do zobaczenia niedłu..- nie zdążył dokończyć, bo miecz Aresa przeciął go na ćwiartki jednym cięciem.
-Nosz kurwa! Znowu spóźniony!!!
Offline
Legat
- Nie. Spóźniony byś był gdyby odlecieli. A tak to przyszedłaś dosłownie na ostatnią chwilę - powiedziałam do niego i spoglądam czy wraz z nim przyszło wsparcie, choć pewnie tak. Spoglądam co przytaszczył.
Offline
-Ale jeden ultron to jak splunąć...- Widzisz za nim CAŁY BloodLegion. A raczej tylu co było w okolicy i nic ciekawego nie robili.
Podchodzi do ciebie Hito
-Mamo... co się dzieje? Kim oni byli..?- widzisz jak mały się boi ale łzy nie puści, treningi serio miał ostre.
Offline