Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Jest piękny poranek... Słonko przyjemnie świeci, a ptaki za oknem ćwierkają budząc miło...
...
Przewraca kartkę. Kurwa.. nie ta kartka...
Bierze właściwą i czyta
...
Mamy początek kolejnego w chuj pięknego dnia. Pierdolone słońce napierdala przez szpary w oknie. Na zewnąrz zaczynają się dźwięki zażynanych macior. Czyli w twoim uznaniu koguty, a tak po prawdzie jebane Viverany... Leżysz sobie jeszcze nago pod kocen na twardym łóżku. Słyszysz też jak w kuchni ktoś obija się o ściany.. Zwykły poranek...
Offline
Rozciągasz się. Krzyż cię boli jak cholera. Na szczęście to tylko Viverany.. Podjebały pęto kiełbasy z jejenia i spierdoliły przez okno. Ubierasz się za tem w swój codzienny ubiur
Offline
Legat
Więc robię sobie coś do jedzenia i idę więc na targ po coś. Viverany z rana to dobra zapowiedź.
Offline
Zjadłaś sobie trochę mięsa i zagryzłaś kromką chleba. Gdy ruszyłaś na targ dostałaś klapsa tylko 23 razy... Na samym targu widzisz jakiś nowych kupców. Widzisz że mają różnego typu błyskotki i nie tylko
Offline
Legat
Ignorując się do tych klapsów (przynajmniej nikt mi nie próbował wsadzać rąk do środka), podchodzę do błyskotek i spoglądam na nie. Może będzie coś tutaj ciekawego.
Offline
Z takich ciekawych to widzisz jakieś przetóżne pancerze i zbroje. Do tego masa biżuterii... Gdy usłyszałaś ceny to cię lekko zamurowało... Albo i nie bo przyjmują "zbliżeniowo"
Mają tam kolczyki i pierścionki...
Offline
Legat
Podlatuje unosząc się w powietrzu.
- Witaj. Podobno potrzebujesz mojej pomocy w wypłoszeniu Raptarosów? - zapytałam się. Moja ulubiona zabawa z dzieciństwa... wkurzanie Raptarosów.
Offline
Legat
- TO ja wypłaszać będę, a ty upewnij się iż mnie nie dogonią - powiedziałam i lecę więc wypłaszać Raptarosy. Zobaczymy czy nadal mam ten dryg do tego.
Offline
Ich gniazdo jest niedaleko, gdy tylko cię zobaczyły to zaczęły się drzeć i biec w twoją stronę. Po chwili jeden już był przeszyty włócznią. Biegnie za tobą 5 osobników
Offline
Legat
Dobywam łuku i zawiszam w powietrzu i zaczynam zdejmować każdego osobnika z osobna. W drateir te moje skrzydła to ułatwienie jak cholera.
Offline
Legat
- Czekaj. Z tego co pamiętam samice i młode są nie groźne. Jarl ostatnio dał sporą cenę za dwie samice i młode w dowolnej ilości do wyhodowania "Psów bojowych" jak to ujął. Samca tam podobno trzyma...
Offline