Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Legat
- wieprzowina na ryżu? Hmmm... ok. Akurat mamy sporo ryżu po niedawnej wizycie w Verminii... do pół godziny ci przyniosę - powiedziała i wyszła. I dosłownie po pół godzinie wróciła z talerzem z tym co chciałeś. Ona zaś miała duże udko... kurwa oni chyba zajebali tutaj konia, takie wielkie to udko.
Offline
Szelma lvl 5
- Cóż, spore to udko - stwierdził biorąc posiłek. Nie był w zasadzie pewien czy da radę to wszystko zjeść. Ale podziękował i gdy już był sam, w czasie jedzenia postanowił pooglądać coś na internecie.
Offline
Legat
Sam posiłek był zajebisty. Kucharz miał niebywały talent bez dwóch zdań. Po jakimś czasie i parunastu przeglądniętych stronach usłyszałeś coś na pokładzie. Jakby śmiechy załogi oraz ładną wiązankę przekleństw... na 100% od Vlada.
Offline
Szelma lvl 5
Browar wyłączył muzykę i schował telefon do kieszeni. Potem wziął swój talerz na którym już jedzenia nie było i wyszedł z pomieszczenia, żeby udać się na pokład i zobaczyć co tam się odjaniepawla.
Offline
Legat
Widzisz jak Vlad próbuje rozjebać wszystkim czym popadnie owy karwasz. Widocznie się wkurwia, a reszta załogi ma z tego bekę jak nigdy.
- POMIOT Z PIEKŁA! TO NIE MA PRAWA WYTRZYMAĆ TAKICH CIOSÓW - warknął Vlad próbując rozwalić ową rękawice, ale ta wciąż odbijała ataki... nagle wziął pistolet i strzelił. karwasz złapał owy pocisk i wystrzelił go w niebo cudem nie trafiając żagla. Vlad wrzasnął wściekle. Jak wychodziłeś to koło ciebie stał Abuyin z triumfem w oczach.
- Dobrze iż zrobiłem dwie - rzekł z wyraźnym szczęściem.
Offline
Szelma lvl 5
- Widzę, że ciekawe poczynania się dzieją - stwierdził Browar rozglądając się po pokładzie. - Widzę też, że szampańsko się bawisz - dodał spoglądając na Abuyina.
Offline
Legat
- To moje największe osiągnięcie - rzekł dumny. Vladimir rzucił kolejną kurwe i rzekł.
- Pierdole to - rzekł i ruszył do ładowni. Po chwile przytaszczył tutaj Gatlinga rozłożył i zaczął napierdalać... i się zaczęło...
Kule latały wszędzie, karwasz odbijał wszystko jak leci nie patrząc gdzie co stoii. Sam cudem ominąłeś 6 pocisków głównie dlatego iż Ari wylądowała koło was i rozstawiła tarcze ochraniając was. Po około minucie strzały ustały... a karwasz cały.
- NOSZ KURWA JAPIERDOLE!!- krzyknął Vlad a Abuyin się zaśmiał znowu.
- Stworzyłem najzajebistrzą rzecz - zaśmiał się Ab. Ari pokręciła głową wzdychając.
Offline
Szelma lvl 5
- Coś tam cośtam, germańska technologia najlepszą na świecie - rzucił. - Jak już przestałeś strzelać, to mogę obejrzeć tego Gatlinga? - zapytał Browar wskazując na broń która to chwilę temu siała zamęt na pokładzie.
Offline
Legat
Ten gatling był inaczej skonstruowany. Abuyin powiedział iż to broń z Parasinii. Pierwsze co ci się rzuciło w oczy to to iż zamiast korby i dużego magazynka, miało uchwyt pistoletowy z kolbą, Magazynek bębenkowy (napisane jest tam 150, co logicznie pewnie daje o ilości amunicji jaką mieści), oraz bardziej dokładne systemy celownicze. Mimo wszystko amunicja używana w niej jest wciaż taka sama jak na ziemi.
Offline
Szelma lvl 5
- Niezłe cacko - stwierdził Browar przyglądając się broni. Potem chwycił całość pod pachę - To ja idę się temu dokładniej przyjrzeć - rzucił, potem podniósł jeszcze garść amunicji i udał się do pokoju który zajął wcześniej żeby dokładnie zanalizować całość. Może nawet przerysować część budowy na kartkę, no i zmierzyć łuski.
Offline
Legat
Paru gości chciało cię powstrzymać, ale Abuyin poszedł z tobą byś "Nie popsuł niczego w jedynej takiej broni jaką mają". To była jedyna możliwość by móc spojrzeć na niego bardziej dokładnie. Zacząłeś więc rozbierać a Abuyin mówił ci co to są za rzeczy jeśli o nich akurat nie wiesz. W ten sposób dowiedziałeś się iż sama broń ma własne zasilenie Kryształem Kibars. Dzięki niemu może on zasilać broń co pozwoliło tej konstrukcji wywalić korbę i dać uchwyt pistoletowy z kolbą działajacy jak normalna broń. Zamiast prochu jaki znasz jest proszek który nazywają "Pudrem Ogniowym" i zdobyć go można tylko i wyłącznie w Parasinii.
Offline
Szelma lvl 5
- Cóż... widzę parę możliwości jak mógłbym to ulepszyć, ale to może na później - stwierdził po czym zaczął składać broń. - Ech... chyba będę musiał też nauczyć się czegoś o alchemii i chemii ogólnie, żeby rozpracować dokładnie ten puder ogniowy - burknął pod nosem. Miał coraz więcej rzeczy do zrobienia. Ale wydawało się być zabawnie.
Offline
Legat
- Owa kartaczownica nam starcza. Vlad wygrał ją w karty od gościa który sprzedawał takie. Był tak pewny iż postawił najlepszą sztukę, ale Vladowi wtedy dopisało szczęście i od 4 miechów mamy takie cudeńko - rzekł pomagając składać broń. Po jakimś czasie udało się wam ją złożyć całą do stanu zanim zaczałeś się bawić.
Offline
Szelma lvl 5
- Och, nie mówiłem o zrobieniu czegoś dla siebie. Może nie od razu gatlinga, ale będę potrzebował innego typu prochu do czegoś mniejszego. Hah, może zostanę alchemikiem i zgarnę sobie przydomek. Może coś w stylu Full Metal. Albo inny Ognisty - zażartował.
Offline
Legat
Zaśmiał się lekko
- Jak uważasz... ale oba przydomki są zajęte. Full Metal przez gościa z Verminii, a Ognisty to przydomek Króla Drateir, Astrid III Ognistej. Ta, drateirczycy są tak szowinistyczni iż nie ogarniają czegoś takiego jak "Królowa", ale nie mnie oceniać - rzucił i chwycił Gatlinga.
- Dobrze. Jak dopłyniemy do Takerii to zaprowadzę cię do warsztatu mojego znajomego, tam ci pokaże więcej sztuczek z naszego Zawodu - dodał i ruszył w kierunku wyjścia.
Offline