Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Legat
No i przebrałeś się. Parę koleżanek (w tym ta umięśniona) pochwaliły design. Po dłuższej chwili byliście na sali gimnastycznej gdzie też był apel z okazji rekrutacji. Po dłuższej chwili... nie było nauczyciela nigdzie.
- Gdzie nasz nauczyciel? - powiedział jeden z uczniów... tak, umięśniona.
Offline
Szelma lvl 5
Dantes w czasie oczekiwania na nauczyciela, poruszał delikatnie swoim płaszczem, starając się jak najlepiej wyczuć włókna, żeby wiedzieć jak najłatwiej nimi poruszać. Nie było to zbyt zauważalne, ale dość szybko był w stanie udawać, że jego peleryna porusza się na wietrze. Ale do pełniejszej kontroli będzie musiał trochę potrenować.
Na razie nie odpowiedział jeszcze na pytanie o nauczyciela. Uznał, że po prostu pewnie się spóźnia.
Offline
Legat
Nagle na zewnątrz usłyszałeś jakby krzyki i odgłosy wybuchów.
- ZDYCHAJ!!!
Po chwili w pomieszczeniu się schował ktoś. Nie widziałeś kto, bo za szybko się schował. Po chwili do pomieszczenia wbiegł... Lord Explodującego Mordu. Rozejrzał się po was wzrokiem jakby mówił "Zabije was, sprawie iż zdechniecie" i się spytał.
- WBIEGŁ TU JAKIŚ DEBIL!? - wrzasnął na was. Wy wszyscy z automatu (nawet ty) wrzasneliście iż nie. The Lord po chwili wyszedł. Po paru minutach z szafy wyłonił się... Deku. wyglądał na zmartwionego.
- O co tym razem mu chodziło.
Offline
Szelma lvl 5
Czy Deku nie dałby rady przypadkiem załatwić Lorda Mordu i Eksplozji jednym ciosem? No na razie nie istotne.
- Ee... szukał jakiegoś Debila... - powiedział po chwili Dantes.
Offline
Legat
Ten westchnął.
- od czasu kiedy go pokonałem, nie daje mi życia. Tak czy siak, dzisiaj będę was uczył Praktyki Bohaterstwa. Możecie mi mówić Deku - powiedział z uśmiechem. Wszyscy mają gwiazdy w oczach, bo to jest nr 4 w rankingu bohaterów... na świecie.
Offline
Szelma lvl 5
Dantes był czymś w rodzaju Tsundere, więc starał się nie pokazywać po sobie swojego zachwytu, a z peleryną po części zasłaniającą jego twarz, i kapeluszem którym mógł przysłonić nieco oczy.
Ale tak naprwadę bardzo podobała mu się idea bycia szkolonym przez Deku.
Offline
Legat
No i zaczęliście trening (głównie dlatego iż to poczatkowo byly takie rzeczy które normalnie każdy ogarnie, ale wiesz... Program Nauczania). Po dłuższej chwili Deku rzekł.
- Dobrze... za dwa dni mamy kolejne zajęcia więc... - rzekł i nagle drzwi się otworzyły z chukiem. O... Lord Explozji.
- TU JESTEŚ KURWO!! JAK CI SIĘ DOBIORĘ DO DUPY TO NAWET SAM SIEBIE NIE POZNASZ W LUSTRZE - wrzasnął. Deku widać iż utrzymuje spokój... a przynajmniej w większości.
- Wiesz... tu są uczniowie, więc nie może... - nagle koło niego przeleciał pocisk. Deku spojrzał na was.
- Dobrze... następna lekcja jaką macie to Teoria Bohaterstwa z waszym wychowawcą. A teraz przepraszam... - rzekł i wybiegł krzycząc.
- CZY MOGĘ DOSTAĆ CHOĆ JEDNĄ GODZINĘ BEZ WALKI Z TOBĄ!
- WRACAJ TUTAJ! MOŻESZ UCIEKAĆ ALE NIE UCIEKNIESZ PRZEDEMNĄ!! - wrzasnął Bakugo
Offline
Szelma lvl 5
Dantes trochę żałował, że zajęcia nie były od razu ciekawsze, ale Program Nauczania był nie do przeskoczenia, więc no trudno. No ale cóż, mówi się trudno.
Na razie udał się do szatni, żeby przebrać się w mundurek i wyruszył na teorie bohaterstwa ze słuchawkami w uszach.
Offline