Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Legat
więc prowadzimy je do Jarla. Całość niech przejdzie do Harolda, ja tam opłaty za to nie chce. Jak bedziemy przy bramie to daje strażnikom informacje o "dostawie" dla jarla.
Offline
Byliście tam dosyć szybko. Ludzie osuwali się z drogi gdy widzieli co niesiecie. Strażnik na słowo "dostawa" wpuścił was do środka i powiedział gdzie macie dokładnie iść. Czyli do głównej sali w której oto Jarl siedzi
Offline
Legat
Wchodzimy do głównej sali i mówię do jarla, wcześniej kłaniając się.
- Witamy. Przynieśliśmy ci te oto dary... mam nadzieje iż będziesz zadowolony.
Offline
Twój przyjaliel też się pokłonił. Jarl zaś sędziwy już spogląda uśmiechnięty na dary
-Witajcie. Bardzo rad jestem z tych oto darów. Zostanie wam to wynagrodzone
Po chwili dostajecie po mieszku z monetami
Offline
Legat
Więc po ukłonie wychodzimy i daje mu mieszek swój.
- Weź je. ja i tak mam za dużo pieniędzy już.
Offline
Legat
- Mam jeszcze iść do kapitana straży, by zbadać aktywność Gorków, oraz jak zwykle praca w karczmie. A co?
Offline
Legat
- Może... jeśli mnie wtajemniczysz oczywiście. A słowo "Niespodzianka" wiesz jak nielubię ich, więc ci radzę uważać - rzekłam i składam ręce i patrzę na niego z wyczekiwanym uśmiechem lekkim.
Offline
-Chciałbym się z tobą spić i to bardzo mocno. Gdzieś w lesie niedaleko stąd na polance. Patrzeć w nocne niebo i pić dalej. Co na to powiesz?
Wspiera się o swoją broń i patrzy się na ciebie
Offline
Legat
- W sumie nie wiem. ja zazwyczaj nie pije... poza tym Arie są strasznie mało odporne na alkohol... nawet byś nie zdążył swojego "kieliszka" wypić, a ja już będę na ziemi.
Offline
-Oj cicho. Raz sobie można pozwolić na jakiś czas. Co nie? No właśnie. Będę czekał dwa kilometry od północnej bramy. Gdzieś godzinę po zachodzie, rozpalę tam ogień
Offline
Legat
- No dobra... nie obiecuje, bo nie wiem ile ta sprawa z gorkami może potrwać. Jak nie wpadnę to przyjdź jutro do karczmy. Załatwie u ojca dla ciebie darmowy dzień alkoholu i wtedy będziemy mogli się napić. To ja lecę. Nara - powiedziałam i lecę się przebrać w cywilne ciuchy i następnie Lecę do Kapitana. Powiedział mi wtedy iż pancerz nie będzie wymagany, ale broń i tak wezmę.
Offline