Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Legat
Ląduje koło niego i spoglądam na niego.
- Witaj. jestem. Miałam coś zrobić z tymi gorkami co się pałętają w lesie nieopodal i czegoś szukają, nie?
Offline
Legat
- W sumie słyszałam iż coś w ich osadzie się stało... trochę będzie szkoda mi je przegonić... ale zrobie co w mojej mocy by obie strony były zadowolone. To ja lecę ich szukać - powiedziałam i startuje. lecę szukać Gorków.
Offline
Legat
Ląduje na bezpiecznej odległości. Nie wyciągam miecza ani łuku. Tylko macham przyjaźnie. One nie atakują jak się ich nie prowokuje, zwłaszcza jak się jest samicą.
- Witajcie... moich towarzyszy z pobliskiej wioski niepokoi wasza duża liczba... czego tu szukacie?
Offline
Legat
- Słyszałam iż stało się tam coś u was. Poza tym, mój wódz martwi się iż możecie wziąć tyle iż nam nie starczy...
Offline
Legat
- W sumie... znam jedno miejsce. Mogę was tam zaprowadzić. Nawet nie daleko, a jak się tam coś osiadło to mogę pomóc się wam tego pozbyć. co wy na to?
Offline
Legat
Prowadzę ich do starego zamku. Kiedyś to był Fort Lorda Wełnowora Drewnianej Vaginy, ale podobno opuścili tamtą posiadłość po tym jak jakiś jegomość zgwałcił jego córkę toporem... obecnie stoi pusty. Jest tylko jedno wejście a też ma pod sobą mały kompleks jaskiń więc też mogą tam uprawiać CiemnoGrzyby.
Offline
Legat
- Moi bracia tam się nie zapuszczają... więc będziecie mieli spokój. Poza tym są tam jaskinie i można tam chodować grzyby różnorakie... a co dokładnie się stało podczas ataku?
Offline
Legat
- O kurwa... - rzekłam słysząc Lupine... najbardziej popierdolone stwory... albo jak je mój ojciec nazywa... Dzieci Gunnara... bo tak samo pojebane są jak on.
- I co z nią?
Offline