Oficjalne Forum No3D, wita Cię
Legat
5... jeśli dobrze naliczyłam to pięć. Mam pięć jaj w sobie. Teraz czekam aż mnie wydali i spoglądam po sobie... pewnie mam już brzuch jak w zaawansowanym miesiącu ciąży... konkretnie w 9. Te jajka małe nie są.
Offline
Wciąż "lizał" twoje ciało, jeszcze przez jakąś godzinę. Czułaś się dziwnie... Dopiero wtedy ścianki, które dotąd zaciskały się na tobie, ale nie zmiażdżyły, rozsunęły się. Zobaczyłaś tunel w bok. Możesz się podczołgać, albo zostać i odpocząć.
Offline
Legat
Vindicus mnie nie zje, nie zmiażdzy, ani nic podobnego. Pozwoli mi odpocząć w ciele, i mogę tu zostać nawet do końca inkubacji. Jest już sporo miejsca, więc spoglądam jak wyglądam.
- Zostaje tutaj...
Offline
W niektórych miejscach skóra wytworzyła twarde, lśniące, ciemnozielone łuski. Gdy wyciągnęłaś język, zauważyłaś, że jest długi i rozwidlony. Potrafisz też nim machać jak węże. Jednak przez to nie masz węchu. Aby coś powąchać, musisz "pomachać" językiem. Jak węże. Ścianki wnętrza węża są miękkie i wrażliwe na dotyk.
Offline
Legat
Dotykam swój tyłeczek bo jak mam to to i na 100% mam ogon. Następnie spoglądam na brzuch oceniając jaki jest wielki. Oczy pewnie też mam zmienione... tylko raczej nie zobaczę.
Offline
Legat
I cały czas będę... one niemal nieprzerwanie są w takiej temperaturze. Moim zadaniem, jest dać im trochę swoich genów, i potem mam je wydalić do specjalnego łoża na zewnątrz Vindicusa... Więc odpoczywam trochę, a następnie wygrzebuje się tak by nie uszkodzić jaj... są bardzo delikatne dzieciaki moje.
Offline
Legat
Idę się napić trochę wody z pobliskiego jeziorka, bo wiem, że takowe jest. Następnie wracam do środka. Brr... zimno. Skoro jestem zmutowana... to pewnie Wąż mnie tak polubił, że pewnie będzie mnie chciał dla siebie... więc raczej mogę kiedy chce przyzwać. Po wejściu, wtulam się w sciany węża i zasypiam. Jaja wyjdą za trzy dni... do tego czasu, będę tutaj a niekiedy wychodzić.
Offline
Ciężko ci było wejść z powrotem. Musiałaś podważyć łuskę, która zakrywała wejście i chroniła je od zewnątrz. Twoje ciało przyzwyczaiło się do ciepła wnętrza węża. A to, że cię polubił, może też oznaczać, że zechce złożyć jaja po raz drugi.
Offline
Legat
I trzeci, i czwarty... jestem "królową" tylko będzie wtedy musiał mnie poprosić o zgodę. Ja... polubiłam go... do następnej możliwości inkubacji minie sporo czasu, ale będę mogła wrócić tutaj w każdej chwili, a jak zmieni leże, to będę mogła go spokojnie, nawet bez nawąchiwania wyśledzić, albo do siebie przyzwać, by po mnie "przyjechał"
Offline
Legat
Więc otwieram usta i przyjmuje pokarm. Następnie staram się zasnąć w przyjemnym ciele Vindicusa... mogłam wcześniej się dać mu złapać...
Offline
Legat
Więc czekam, aż wróci do legowiska i wtedy wychodzę na swoich dinozaurowatych łapach i patrzę na niego z uśmiechem. Na razie nie jestem głodna, bo pewnie w drodze powrotnej mnie nakarmi.
Offline