No3D Corporation

Ten zwołał jeszcze 10 chłopa.
...
...
bo czemu nie
Idziecie przez las, po dłuższej chwili zauważasz iż regularnie co 10 sekund znika jeden ziomek od ciebie, i to nie dlatego iż mieszkają tutaj jebane pszczoły wielkości konia.

Pojawił się... ale za wami. Kiedy jeden chciał go zjebać maczugą, uskoczył i rzekł.
- W wojnie liczą się rezultaty... nie honor - powiedział krótko.

ten zatrzymuje topór... swoją ręką, nic mu się nie stało tak btw.
- Głupiec... - rzekł i cię podniósł poprzez topór i rzucił cię na pobliskie drzewo.

Ten przeciął drzewo. Nagle coś pierdolnęło w niego...
...
Ciężarna Kobieta której boją się wszyscy. Tak... pięknie go klepie. Macie tu teraz mortal kombat. ALe przyznać trzeba... Astrid ten brzuch raczej nie utrudnia... ba wykorzystuje go w walce.

Jebnąłeś iż X-Ray poleciał mu... bo nawet demon nie wytrzyma Kombosa z brzucha oraz drzewa. Poleciał na drzewo, ale udało mu się wylądować.

Ten tak samo, chwycił twój topór.
- Głupio jest próbować i oczekiwać innych rezultatów - rzekł i wyrwał ci z rąk topór. Teraz miał w jednej ręce topór, a w drógiej swój miecz.

Ten schował se miecz a topór wyjebał gdzieś daleko i po chwili odjebał podobnie, tylko że zamiast ORA ORA było to...
[Odpierdolił to: https://www.youtube.com/watch?v=dTimH9MUHSc ]
Walka wyrównana, a astrid stoi koło ciebie. Wszyscy dyszycie jak po ostrym seksie.

Po chwili chwycił rekę babci tak iż zaprzestano ora ora ora.
- Gdyby tak było, to byś już dawno mnie pokonał... a tak to tylko się kompromitujesz - rzekł i cię tak walnął iż ledwo mogłeś wstać. Po chwili parsknął.
- I pomyśleć iż moja siostra cię tak lubi... - rzekł i odszedł znikając w kłębie dymu.