No3D Corporation

To nie działa tak. Nie można całkowicie się zmienić w Vindicusa... dostanę ogon, łuski w niektórych częściach ciała, i niektóre jego zdolności. Vindicusy BARDZO rzadko znajdują stałe inkubatory które są nazywane "Królowymi", bo Vindicus się ich słucha. Więc nie dodadzą mi członka... e historii tyko raz się trafiła królowa, i była to Podmieńczyni.

Mruczę z zadowoleniem... więc nie pozostaje mi nic innego jak rozkoszować się tymi 48 godzinami... coś mi mówi, żeby nie przeszły tak krótko jak wcześniej prosiłam.

Wciąż jęczę z rozkoszy... podoba mi się... chce więcej... WIĘCEJ! DAJESZ! DAJESZ! CZUJE SIĘ TAKA WOLNA!

Wystawiam język cała zaczerwieniona z rozkoszy i otwieram paszczę szeroko w uśmiechu i lekko uchylam głowę do tyłu. MOCNIEJ! JESTEŚ DOBRY!

Nie spodziewałam się kawioru z kawałkami HeadCraba królewskiego... połykam po troszeczku, i dalej rozkoszuje się zabawą.

Zgrubiały bo muszą wprowadzić jajko. To nie mały Embrion, on od razu gotowe jajko wprowadza. Jakiś czas u mnie posiedzi, i będę mogła je "wydalić" w kopcu, bo po kopulacji tutaj będę musiała zostać, bo wejście pewnie załatane.

Wydałam z siebie krzyk zadowolenia... teraz jeszcze przetrwać 38 godzin i będzie po ptokach... i jeśli się udało i go przekonałam... będę zmuowana, co mi się przyda na pustkowiach.